"Do you promise to be with me if I beg and I crawl?"
Imię i nazwisko: Daniel Matthew
Christopher Thompson. Najczęściej posługuje się trzecim imieniem, bo tak jest mu wygodniej.
Pseudonim: „
To ten puszczalski, nie?” „
Niezła dupa z niego.” A tak serio, to sam
Sephiroth wystarczy. Ludzie jeszcze mówią na niego
Biały Lis. Głównie przez jego śliniące, białe włosy, a i specyficzny charakter. Może coś w tym jest?
Wiek: Urodził się
dwadzieścia osiem lat temu, a konkretniej to
14 Lutego. Szczerze nienawidzi swojej daty urodzenia.
Pochodzenie: Alaska w klimacie subpolarny na dalekiej północy.
Rodzina: Ma się świetnie. To nic, że nie utrzymuje z nią kontaktu i generalnie Chrisa mają w głębokim poważaniu. Przecież to wyrzutek, nie trzeba się przejmować kimś takim! No ale skoro nalegasz…
Ojciec – starał się z całych sił, aby jego syn wyszedł na ludzi. Nigdy nie tolerował tego, że fascynował go taniec oraz to, że śpiewał. Kiedy tylko dowiedział się o orientacji seksualnej mężczyzny, ten wyrzucił syna z domu na zbity pysk i nie mógł już tam wrócić.
Matka – zawsze więcej uwagi poświęcała siostrze Daniela. Krytyka z jej ust była najczęstszym zjawiskiem, jakiej mógł dostrzec chłopak. Poza tym, to ona najczęściej unosiła rękę na Sephirotha. Nigdy nie darzył ją sympatią, co było wyraźnie widoczne. Również nic nie powiedziała, nie rzuciła żadnego protestu, kiedy ojciec wyrzucał go z domu. Ale dogadywali się w jednym - w grze na pianinie.
Siostra – rozwydrzone, krzyczące i rozpieszczone coś. Tak ją zapamiętał Christopher. Oczko w głowie obojga rodziców. Młodsza zaledwie o dwa lata, ale to ona była tą nietykalną. Może dlatego, że była i jest normalna? No, w końcu nie została albinosem, tak jak Daniel.
Kuzyn - cóż, jest to jedna osoba, z którą dogaduje się ze swojej rodziny. Trzymali się ze sobą od dziecka i obum udało się dostać się do Bestatu. Mają ze sobą wiele wspólny przeżyć oraz miłych wspomnień.
Grupa: Oczywiście on też chciał zasmakować czegoś nowego, więc postanowił wziąć udział w konkursie, który pozwoli mu na zamieszkanie w Bestacie. Niestety, nie wygrał go, ale chęć bycia właśnie w tamtym miejscu oraz własna determinacja, spowodowały, że wylądował w
Beta. Jego samego nie było stać na wejście, ale co za problem udobruchać jakiegoś biznesmena, który z miłą chęcią zapłacił za pobyt Sephirotha? Doprawdy, żaden.
Ranga: Głodne zwierzę.Zawód: Tancerz nocnego, gejowskiego klubu, gdzie najczęściej tańczy
pole dance (sam tworzy choreografie do dynamicznej i energicznej muzyki), aby upodobać się klientom. Stara się brać udział w różnych
zawodach tanecznych, a i występować na jakiś skromnych
festynach ze swoją
grupą taneczną. W końcu jest również
choreografem niewielkiej grupy tanecznej.
Orientacja Stuprocentowy z niego
homoseksualista. Nigdy nie oglądał się za kobiecymi walorami, od zawsze rozglądał się za męskimi tyłkami.
Typ: Zdecydowanie
switch.
"Look at me, what have I become?
I am lost, I was once a gentleman..."
Charakter:Temperamentu mu nie brak, a jeśli ktoś stwierdzi, że jest inaczej, to musi byż z nim naprawdę źle. Nie da się ukryć tego, że ewidentnie
ma problemy z emocjami. Mało kiedy potrafi nad nimi zapanować. Ma ochotę krzyczeć, to krzyczy. Jeśli jest wkurzony na cały świat, to będzie zachowywał się jak rozwydrzony gówniarz, który wyżywa się na wszystkich dookoła. A jeśli będzie miał ochotę zabić się? Cóż, zapewne zrobi to.
Jest towarzyski, nawet bardzo. Osoba, która z chęcią porozmawia z niemal każdym o wszystkim. Jeśli pojawi się jakiś problem, to będzie starał się go rozwiązać. Można też domyślić się, że jest nieco rozgadany - czasem jak zacznie jakiś temat, to potrafi o nim nawijać aż do znudzenia. Potrafi być
egoistyczny oraz
narcystyczny w dość dużych ilościach. Nieraz był to powód do zrywania z nim przez jego partnerów. Po prostu
lubi być w centrum uwagi, nic więcej. Jest również
troskliwy oraz bardzo
opiekuńczy, jeśli mu z całych sił na kimś zależy. Dla wrogów jest wredny, wręcz chamski, chociaż przy niektórych bywa i nader ostrożny. Z pewnością nie należy do ludzi pokornych, co objawia niemal na co dzień.
Lubi mieć rację i lubi podkreślać to dla innych. Bywa
opryskliwy, nawet dla znajomych. Uparty jak osioł, ale dzięki temu ma swoją determinację, która pozwoliła mu na dostanie się do Bestat. Z natury
jest nimfomanem. Notorycznie myśli o tym z kim mógłby się przespać. Nowe przygody łóżkowe, nowi kochankowie... Ten facet nie nadaje się do związku. Trzeba mieć sporo cierpliwości, aby móc zatrzymać go przy sobie. Parę lat temu przestał wierzyć w romantyczną miłość, a tym samym zaczął brać narkotyki. To one tak go zniszczyły i stał się przez nie łatwiejszy, ale i zarazem mało dostępny, jeśli dotyczy się to jakiegokolwiek związku.
Trzeba przyznać, iż bywa
marudny. Jeśli coś mu się nie podoba, to wali to prosto z mostu. Raczej zalicza się do
szczerych oraz pewnych siebie osób. Ma za sobą wiele porażek, ale sukcesów także.
Wrażliwy na emocje innych, jak i te swoje własne. Czasem lekkomyślny i zbyt łatwowierny. Lubi dokuczać ludziom z czystej sympatii.
Wygląd: Niezwykle
szczupły, niespotykana
uroda oraz oczy, które ewidentnie mówią, że jest nałogowym narkomanem - wiecznie podkrążone, czasem przekrwione, źrenice, które nieodpowiednio reagują na światło. Generalnie
podoba mu się jego ciało i bardzo sobie je ceni. W szczególności smukłe kości policzkowe, wystające kości biodrowe i obojczyki,
zgrabny tyłek oraz
długie, białe włosy. Tak właśnie w skrócie można opisać jego wygląd.
Zacznijmy od tego, że
jest albinosem, a nie jest to dość często spotykane w społeczeństwie. Białe włosy, które sięgają mu aż do samych
seksownych i jędrnych pośladów. Zapuszczał je stosunkowo długo. Dba o nie jak tylko może, przez co są miłe i miękkie w dotyku. Brwiom oraz rzęsom również zabrakło melaniny w organizmie, przez co posiadają kolor bieli. Natomiast tęczówki są bladoniebieskie. Skórę ma jasną, niezdolną do opalenizny - ponownie winowajcą jest albinizm. Promienie słoneczne dość kiepsko oddziałują na jego ciało. Najczęściej dochodzi do powstania różnego rodzaju rumieni, pęcherzy, nadżerek i nadmiernego rogowacenia skóry.
Uważa, że wzrost ma w miarę przeciętny (185 cm), jednak jego waga może stanowić niewielki problem. Z pewnością ma
sporą niedowagę (69 kilo), którą powinien się zająć. Jednak po co, skoro tak jest mu dobrze? Na siłowni bywa co najmniej trzy razy w tygodniu, codziennie biega oraz robi ćwiczenia na wytrzymałość w domu.
Jeśli chodzi o ubiór - Sephiroth posiada swój
wyjątkowy styl, którym zdecydowanie wyróżnia się z tłumu. Za wszelką cenę stara się podkreślić osobowość, a najlepiej jest to wyrazić ciuchami. Przede wszystkim styl niejakiego buntownika. Ubiera się tak, aby było mu wygodnie. Luźne koszulki oraz bluzy zwane potocznie "kangurami", na których często widnieją kontrowersyjne nadruki. Ubiera różnokolorowe jeansy. Z rodzai butów zakłada trampki, bądź glany. Z akcesoriów można u niego wyróżnić parę kolczyków - trzy na lewym płacie ucha, dwa na prawym, jeden w języku oraz po dwa na biodrach, czyli typowe surface bar. Czasem nosi jakieś naszyjniki na srebrnym łańcuszku oraz uwielbiane przez niego pierścionki.
Historia: Nudna i męcząca.
Słabe strony:- nimfomania
- jest narkomanem
- generalnie ma duże problemy ze snem
- bóle migrenowe
- masochista - u innych jest to odbierane w negatywny sposób, jednak on uważa to za pozytywną cechę
- hazard
- czasami zbyt obojętny na niektóre sytuacje
Ciekawostki:- może i niesamowity z niego tancerz, ale śpiewać umie równie dobrze, co tańczyć
- przez to, że jest albinosem, ma niespotykaną nadwrażliwość na światło słoneczne oraz lekkie zaburzenia wzroku (światłowstręt i oczopląs w nisko zaawansowanym stopniu)
- taniec i śpiew to jego całe życie – bez tego pewnie „zgubiłby się” już dawno temu
- boi się zostać sam na noc, dlatego często sprowadza sobie kogoś do domu, ewentualnie sam gdzieś chodzi
- umie grać na pianinie, jednakże nie stać go na kupno tego instrumentu
- to Vito wciągnął go w nałóg do narkotyków, przez co ma do niego ogromny żal, ponieważ nie potrafi tego rzucić
- dwa razy brał udział w psich wyścigach zaprzęgowych. Za pierwszym razem się zgubił, przez co nie wygrał wyścigu, jednak za drugim bardziej się przygotował i zajął pierwsze miejsce
- fetysz długich włosów; och, jakby on mógł godzinami przelewać je przez swoje smukłe palce
- na plecach posiada sporych rozmiarów bliznę
- generalnie lubi zabawę z kartami - potrafi zrobić parę sztuczek, które zrobią niesamowite wrażenie
- uczulony na złoto
- wrażliwa szyja, okolice podbrzusza oraz wewnętrzna storna ud. Lubi też, kiedy go ktoś drapie po plecach po udanym i przyjemnym stosunku
- fascynuje go ogień. Nic dziwnego, że tańczy z nim w roli głównej
- ma niezwykle aksamitny głos. Baardzo przyjemny dla ucha
- jest oburęczny
- mózg od przedmiotów ścisłych. Z humanistyką średnio mógł się dogadać, ale i z tych przedmiotów miał dobre, wręcz znakomite oceny
- ukończył Akademię Sztuk Pięknych
- Niech pan idzie do diabła!
- Pracuje nad tym. Papieroska?
- Nie palę.
- Podobno dzięki temu szybciej się umiera.
- W takim razie nie mogę odmówić.