Bestat
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mads Voulera.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Mads
Tańczący z wiatrem
Mads


Liczba postów : 41
Data dołączenia : 31/01/2015

Mads Voulera.  Empty
PisanieTemat: Mads Voulera.    Mads Voulera.  EmptyNie Lut 01, 2015 11:16 am

Godność:  Mads Vourela
Wiek:  22 lata.
Pochodzenie: Finlandia, Kaarina.
Rodzina:

{Amelia Vourela} – Matka Madsa. Wychowywała chłopaka samotnie, gdyż ojciec zmarł, kiedy ten miał jedenaście lat. Ich relacje są raczej dobre. Typowa więź syna z matką, która opiera się na wymigiwaniu od spotkań tego pierwszego.

Grupa: Gamma.
Ranga: Tańczący z wiatrem.
Zawód: Pracuje w barze.

Wygląd:
Leżeli razem w łóżku. A jego długie czarne rzęsy kilkakrotnie zatrzepotały, ukrywając za gęstą kurtyną jasnozielone oczy. Zmęczone powieki opadły, dzięki czemu można było dojrzeć wcześniej niewidoczne śnice pod oczami – prawdopodobnie ostatnio najlepiej nie sypiał.
Jasna cera, na której nie dało się dopatrzeć jakichkolwiek niedoskonałości dobrze prezentowała się przy bladym świetle, jakie wpadało do pokoju przez niezasłonięte okno. Gładka i bez żadnych przebarwień skóra prosiła się, aby ją dotknąć. I faktycznie. Pod palcami była równie przyjemna, jak dla samego oka. Wydawał się taki spokojny, okiełznany – zupełnie inny obraz od tego  prezentowanego na co dzień. Cisza panująca w pokoju przyprawiała ich obu o gęsią skórkę, a spokojne oddechy o szybsze bicie serca. Dotknął jego miękkich włosów, które wręcz przelewały się między palcami. Krótkie blond włosy, obcięte trochę w zbyt kobiecy sposób zlewały się z poduszką na jakiej zostały rozrzucone niczym wianek. Przesuwając wzrokiem wzdłuż jego sylwetki mógł dostrzec, jaki jest smukły i szczupły. Nie, nie należał do wychudzonych laleczek, które przy mocniejszym wietrze łamały się niczym najcieńsze gałązki – po prostu był typem chłopaka, który nie potrafił przybrać na wadze. Wiedział o tym ile trudu wkładał, aby chociaż minimalnie przybrać na wadze, jednak ta balansowała na granicy pięćdziesięciu dziewięciu. W sumie, było to całkiem nieźle, jak na niego, gdyż przy wzroście metra siedemdziesięciu potrafił nawet wskoczyć na sześćdziesiąt kilo. To śmieszne, jak wszystko potrafił przeliczyć co do jednego kilograma jeśli chodziło o niego. Dotknął jego wąskich ramion i pogładził lekko aż do dłoni, z której przeszedł na biodro. Przyglądał się długo, pogrążającemu we śnie blondynowi, który na pierwszy rzut oka mógłby się wydawać osobą o niezwykle delikatnej urodzie. Nic bardziej mylnego. Dało się zauważyć męskie, jednak nie aż tak widoczne, rysy. Wcale nie przypominał kobiety, ba, nawet się na nią nie stylizował, po prostu wcześniej wspomniana fryzura  ścięta na Kleopatrę dodawała mu całej tej niepoważnej twarzy. Teraz, kiedy miał okazję dłużej się przyglądać dostrzegał w nim stuprocentowego chłopaka, jednak o nieprzeciętnym i trochę kontrowersyjnym wyglądzie. Mógłby się nawet w nim zakochać, gdyby… Och. No tak. Blondyn wstał, ubierając na siebie czarną przez głowę bluzę i zaraz wsuwając spodnie na biodra. Potem standardowo ciężkie martensy, które aż dziwił się, że potrafi unieść. Krótkie, jednak ciepłe spojrzenie na do widzenia. Krótki, jednak jakże prawdziwy obraz.

Charakter:
Od samego początku, już przy pierwszym spotkaniu wiedział, że jest niesamowity. Pierwsze, trochę mylne wrażenie odnoszące się do jego postury, zmusiło go, aby posądzić blondyna o jakiś dziwny rodzaj delikatności i kruchości. Pomylił się bardzo, gdy po dłuższym obcowaniu z nim miał możliwość zauważenia, że Mads charakteryzuje się niesamowitą przebojowością, pewnością siebie i odwagą. Był osobowością, która nie bała się przeć do przodu i podejmować nowych wyzwań. Zazdrościł mu, bo on sam miał opory, a przy nim czuł, że ma siłę na wszystko.
Mimo całej fantastyczności, jaką blondyn posiadał był nie do zatrzymania. Charakteryzował się dużym poczuciem wolności. Był wiatrem. Wymykał się spomiędzy palców, nie dając się uwiązać i zatrzymać na dłużej. Wiedział o tym, już od pierwszego dnia. Godził się na to i akceptował. Nawet, kiedy chłopak znikał na kilka dni, nie wiadomo z kim, po co i gdzie? Mimo to, nie ufał mu. Jednak w ich przypadku nie mógłby funkcjonować inny rodzaj związku, jak otwarty. Wiedział, że ograniczeniami zabije w nim wszystko to, co tak bardzo kochał. A nie chciał go tracić za szybko.
Jego pragnienia rozmyły się niczym bańka, kiedy się rozeszli. Mógł się domyślić, że stanie to prędzej, czy później. Blondyn miał  problem z ustaniem z kimś w jednym miejscu. Wydawać się mogło, że swoim zachowaniem przed czymś ucieka. Nie do końca rozumiał przed czym i dlaczego, gdyż  rzadko, kiedy otwierał się. Nie lubił mówić o uczuciach, o swych problemach. Typ osoby niezależnej, samowystarczalnej – dającej jasne sygnały, że sam świetnie poradzi sobie, będąc rzuconym na głęboką wodę. Nawet, kiedy topił się w niej, sam nie potrafił przyznać się do błędu i prosić o pomoc. Dlatego on zawsze stał z boku i czekał, aż blondyn będzie gotów. Kochał w nim tę zawziętość. Zwłaszcza, kiedy o czymś opowiadał. Był pełen emocji, pasji. Chciał żyć w wyidealizowanym świecie. Niczym Julian Ochocki, pragnął rzeczy niemożliwych, które tylko on mógł osiągnąć.
Zawsze towarzyszył mu dziwny rodzaj wrażliwości, którym potrafił oczarować otoczenie. Blondyn robił to regularnie. Czarował i uwodził ludzi, lecz robiąc to bardzo nieświadomie. Nie chciał się nigdy bawić uczuciami innych, co często mogło być źle odbierane przez obserwatorów z boku.
Od zawsze wiedział czego pragnął i po to sięgał, jednak nie zostawiając po sobie zgliszcz, które mogłyby zniszczyć kruchą konstrukcję człowieka. Odczuwało się niedosyt, kiedy nagle znikał, gdyż potrafił od siebie uzależnić. Nie chciał się z nim rozstawać, ale także nie mógł wymagać od niego chęci zmian.

Słabe strony:
- Ma lęk wysokości. Skakanie ze spadochronu zapewne mu nie przejdzie przez myśl.
- Boi się, że jadąc komunikacją miejską nie zdąży wysiąść na swoim przystanku – irracjonalne zachowanie, które zmusza go, aby zbliżyć się do wyjścia już przystanek przed planowanym.
- Boi się dentystów.

Ciekawostki:
- Uwielbia, kiedy pada deszcz.
- Ma romans z profesorem ze swojej uczelni.
- Lubi kochać się przy starych kawałkach z lat ’80 i ’90.
- Objawia się u niego początkowa nerwica natręctw. Często wystukuje palcami niesprecyzowane rytmy.
- Nigdy nie był w poważnym związku, ani z kimś na dłużej. Nie ma mowy, aby zamieszkał z jakimś innym facetem.
- Lubi rozwiązywać krzyżówki oraz inne szarady.
- Zanim zamieszkał w Bestat miał swoje ulubione miejsce, do którego jeździł co wakacje.
- Lubi czytać kryminały.
- Ma słabość do facetów z tatuażami.
- No i oczywiście do żołnierzy, bo mundur.
- Gdy miał jedenaście lat pragnął zostać aktorem i występować w teatrze.
- Lubi  wino. Zwłaszcza te słodkie.
- Co za piciem idzie? Ma bardzo słabą głowę.
- Nie stylizuje się na żadną kobietę, jakby się mogło wydawać, ani nie posiada androgenicznej urody.
- Kocha się w piegach. Lubi, kiedy jego kochanek je posiada.
- Bardzo ważnym elementem, na który zwraca szczególną uwagę przy pierwszym spotkaniu są usta.
- Nienawidzi chodzić na zakupy. Ubrania kupuje wtedy, kiedy są mu potrzebne.
- Strasznie lubi dzieci.
- Nieźle gotuje.
- Studiował kognitywistykę.


Ostatnio zmieniony przez Mads dnia Sob Lut 28, 2015 11:01 pm, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 103
Data dołączenia : 13/11/2014

Mads Voulera.  Empty
PisanieTemat: Re: Mads Voulera.    Mads Voulera.  EmptyNie Lut 01, 2015 11:30 am

Zanim. Czasem też wstawiasz przecinki w złych miejscach.

Akceptuję



Powrót do góry Go down
 
Mads Voulera.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Bestat :: Postaciowo :: / Kartoteka-
Skocz do:  



Upadli
BlackButler
Półwysep Memente
Cursed
HogwartDream
Mads Voulera.  Bestpbf
Halo PBF
~**~
I love PBF
Dark side of internet.
Vampire Knight
Współpraca & Toplisty